Chcę nawiązać do bardzo
interesującego artykułu pt. „Matka obca z Fatimy” z Nieznanego Świata nr 10/2012. Opis wydarzeń
religijnych, zwłaszcza o tak utrwalonej tradycji jest zawsze zbiorem
rzeczywistych przeżyć osób ich doświadczających jak i oczekiwań ze strony
innych wiernych, ale przede wszystkim interpretacji zwierzchników kościelnych. Powoduje
to, że tradycja i nasze przekonania stają się bardziej realne niż cokolwiek innego. Urastają do rangi dogmatu, którego żadne
fakty i argumenty nie są w stanie zmienić ponieważ powodują podświadomy opór
tych, dla których jest ważnym składnikiem duchowości.
Przypadek objawień z Fatimy dobrze to
odzwierciedla. Dodatkowo sprawę komplikują manipulacje dotyczące ujawnienia
trzeciej tajemnicy fatimskiej. Dla myślącego człowieka wydaje się całkowicie niezrozumiałe
zignorowanie wyraźnego polecenia o ujawnieniu tej części tajemnicy w określonym
czasie. Czyżby papież był lepiej poinformowany od Matki Boskiej? Bo przecież kościół
uznał to objawienie za prawdziwe.
Ale tak jak wspomniałem jest to
tylko jeden z przykładów selektywnego odbioru pewnych wydarzeń lub informacji,
jeśli są one związane z duchowością człowieka, z jego wyznaniem i tradycją
religijną. Przytoczę fragment z „Dziejów apostolskich” w którym jest mowa o
wniebowstąpieniu Jezusa
„Po
tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed
oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba,
przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: "Mężowie z
Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was
do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba".
Ten
fragment Nowego Testamentu” jest odczytywany podczas mszy św. Ilu wiernych
zwraca uwagę na sam opis? Dla ilu z nich stwierdzenie, że „obłok zabrał Go im
sprzed oczu” ma charakter rzeczywistego wydarzenia o określonym wymiarze
fizycznym? Jezus nie zniknął, nie rozpłynął się w powietrzu. Zabrał Go obłok!
Dodatkowo zapowiedź powrotu na
obłoku (ponieważ przyjdzie tak jak odszedł) obiecuje, że Jezus powróci na
Ziemię w sposób techniczny, a nie przez powtórne narodziny lub cudowne
pojawienie się.
Jednak
większość wiernych oczekuje właśnie cudownego, nieokreślonego pojawienia się
Jezusa. Ich przekonania nie pozwalają na inną interpretację. Ktoś pisał kiedyś
o tym, że Indianie nie byli w stanie zobaczyć statków Kolumba, ponieważ ich
zmysły nie mogły tego wydarzenia zakwalifikować, z co za tym idzie
zarejestrować. Tak można tłumaczyć nasze wybiórcze rozumienie świata i tego co
nas otacza (chociaż ja w tą historię nie wierzę:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz