wtorek, 13 sierpnia 2013

Zmiany pogody -

Wiem, wiem co się poprzestawiało w pogodzie. Przyczyna nie leży w prądach strumieniowych, nie jest winna zmiana centrów barycznych ani Golfsztrom.
Wszystkiemu winni są mieszkańcy cywilizacji zachodniej!
Już spieszę z wyjaśnieniem:
- po pierwsze pewne informacje dotyczące zagadnień fizyki kwantowej sugerują, że wyniki obserwacji zależą od obserwatora,
- po drugie głównym tematem rozmów towarzyskich jest pogoda,
- po trzecie ludzie (a zwłaszcza Polacy) lubią narzekać, więc nigdy pogoda im nie pasuje,
- i po czwarte straciliśmy wiarę w naturalny porządek rzeczy.
A co z tego wszystkiego wynika? Ano to, że skoro pogoda ciągle nam nie pasuje, bo  za gorąco, bo za zimno, bo leje itp., to nie możemy się zdecydować co chcemy. Jak o zbiorowisko dysponujemy dużą siłą sprawczą, kształtująca naszą rzeczywistość. Kiedyś, wcale nie tak dawno wszyscy wiedzieli, że na wiosnę musi polać, w lecie jest gorąco, a w zimie zimno i śnieżnie. więc oczekiwania większości były spójne i efekt jednoznaczny.
Teraz jednak jesteśmy mądrzy, wiemy jak jest lepiej i co dla nas dobre i każdy ciągnie w swoją stronę.  Dawniej religia była siłą ukierunkowujacą świadomość. Jeśli było za sucho, modlono się o deszcz itp.  I nawet jeśli komuś nie pasowały deszcze to wiedział, że tak ma być i przyjmował to ze spokojem. Dzisiaj nie wierzymy w to co proponuje religia, a przede wszystkim brak nam wiary w siłę ducha. No i mamy pogodę taką jak stan naszej duchowości i przekonań, czyli totalna kaszana:)
Ale to jest oczywiście tylko moje zdanie, które też może się zmienić już za godzinę:)
Pozdrawiam cieplutko wszystkich czytelników.

czwartek, 8 sierpnia 2013

Radosne upały

Upały, gorąc i dzikie słońce. Czego można więcej oczekiwać od lata! Ano nie można, tak ma być i wszystkim malkontentom przypominam powszechna tęsknotę za słońcem i ciepłem. Dlatego ja ogromnie się ta pogoda cieszę. Nie udało się wyjechać do Grecji, no to Grecja przyszła do nas.
Ludzie jednak maja w naturze ciągłe biadolenie, zwłaszcza na pogodę, bo pogoda jest bezosobowa.
Można narzekać na min. Rostwskiego, ale to już nie jest takie bezpieczne, a po za tym po co się dodatkowo nakręcać. Nie jesteś w partii lub innej społecznej organizacji - to co ci da narzekanie.
Zupełnie przypadkiem czytałem najnowsze informacje z kraju i świata i po kilku minutach zacząłem się denerwować, wkurzać nie wiadomo na co i dopiero wtedy się zorientowałem, że czytam informacje polityczne. Po co, na co? Chociaż z drugiej strony całkowite ocięcie się od świata też nie jest zdrowe. Bo co prawda wszystko się powtarza, ludzie są tylko ludźmi i od tysięcy lat "chorują" na te same problemy, to jednak minimalna wiedza z jaką aktualnie mamy teraz "chorobą" też jest potrzebna.
Idę się opalać! Pozdrawiam wszystkich cieplutko i słonecznie.