wtorek, 14 maja 2013

Rzut granatem

Witam serdecznie.
Dzisiaj na wykładzie :) omówimy "prawo pierwszej serii", "szczęście początkującego", "trafiło się jak ślepej kurze..." itp.
Wszystkie te określenia dotyczą jednego zjawiska - jeśli bardzo chcesz coś osiągnąć lub pokazać to bardzo często za pierwszym razem odnosi się sukces.
Jeden z przykładów z mojego "szwejkowego" życia. W wojsku jako dowódca drużyny musiałem brać udział w szkoleniach żołnierzy jako prowadzący. Na jednej z takich akcji prowadziłem szkolenie z rzutu granatem. Żołnierze podchodzili drużynami i wykonywali rzut granatem F1 do okopu na około 30 m. Efekty były oczywiście różne, najczęściej mizerne. Granaty (oczywiście ćwiczebne) lądowały bliżej, dalej, poza obwałowanie rzutni. W końcu na moje krytyczne uwagi, któryś kolega powiedział nieuchronne "To pokaż jak się rzuca". Nie mogę powiedzieć, że kompletnie nie umiałem rzucać do celu, ale nie było to moją mocną stroną. Ale wtedy skupiłem się na zadaniu najbardziej jak tylko potrafiłem. Przyjąłem pozycję i rzuciłem. Granat trafił w twarz sylwetkę wyciętą z blachy i spadł do okopu pod nogi blaszanego wroga. To był wzorcowy rzut, lepiej tego zrobić nie można. Byłem niesamowicie dumny, ale znając wyżej wymienione prawo, za żadne skarby nie dałbym się namówić na powtórny rzut. Skwitowałem tylko - "Tak się to robi. Ćwiczyć".
Takich sytuacji w życiu było oczywiście więcej. Do końca nie wiem dlaczego tak się dzieje. Dlaczego jeśli coś udało się za pierwszym razem, tak trudno to powtórzyć?
Skrajnym przykładem jest J.D. Salinger i jego powieść, a właściwie nowela pt. "Buszujący w zbożu". Dzieło zostało przetłumaczone na kilkadziesiąt języków i ciągle jest wznawiane. Autor oprócz tego popełnił jeszcze tylko kilka opowiadań i nic więcej. Sukces pierwszej książki prawdopodobnie przytłoczył go zupełnie. Jestem przekonany, że w szufladzie miał jeszcze wiele udanych tekstów, ale nie potrafił pokonać strachu przed porównaniami z pierwszą powieścią.
Może więc sukcesy odnoszą ci, którzy ten naturalny lęk potrafią pokonać bo jak śpiewa Feel "pokaż na co cię stać, ale nie jeden raz". Bo własne lęki i ograniczenia są naszym najgorszym wrogiem i przyczyną marnowania potencjału i talentu.
Dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz