Często słyszę że gdyby Kosmici istnieli i odwiedzali Ziemie, to przecież nawiązaliby oficjalny kontakt z nami.A ja wtedy mam ochotę zapytać - Z nami? To znaczy z kim?
Spotkania z pojedynczymi osobami nie są brane pod uwagę, bo to przecież to halucynacje albo zmyślone historie. Ważne byłoby tylko oficjalne spotkanie na szczycie. No i tu jest problem, na obecnym etapie rozwoju naszej cywilizacji nie do rozwiązania.
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy załogą gwiazdolotu, który dociera na orbitę Ziemi. Najpierw należy przeprowadzić rozpoznanie. W dobie telewizji i transmisji cyfrowych, dla istot na wyższym poziomie technologicznym nie powinno być trudne wykorzystanie zawartych w nich informacji.
Ok. Mamy rozpoznanie. Na planecie istnieje cywilizacja techniczna. Możemy nawiązać kontakt. Ale z kim?
Czy z przedstawicielami najbardziej rozwiniętego państwa? To z którym? Z USA, z jego dzielnicami nędzy i wszechobecną hipokryzją? To może Rosja? Potężny i bogaty kraj, ale za to ludziom nie żyje się najlepiej. Unia Europejska? Nie, to sztuczny twór na granicy rozpadu.
Azja, Chiny - padają głosy z załogi statku. Najludniejszy region, reprezentuje 1/6 populacji planety.
Oj, chyba też się nie nadaje. I tak dalej i tak dalej.
Pozostaje więc kontakt z wybranym państwem, a w zasadzie z jego rzeczywistymi władzami, które ten fakt skutecznie ukryją i wykorzystają, albo kontakty z pojedynczymi ludźmi (o czym ciągle słychać), albo turystyka planetarna bez kontaktu i ingerencji w życie mieszkańców.
Więc nie można się dziwić, że nie ma oficjalnych kontaktów między planetarnych.
Dopóki na Ziemi nie istnieje rząd planetarny (przed czym intensywnie się bronimy!) takich kontaktów nie będzie. A może się mylę? Czas pokaże.
A może chcą nam tylko zrobić przyjemność? |
Eee... jaki tam rząd światowy! Przecież, jak piszesz, Unia to sztuczny twór. Czy rząd światowy nie byłby sztucznym tworem? To byłby po-twór! Kto dałby mu legitymację do reprezentowania. Państwa? Powszechne wybory?
OdpowiedzUsuńCo miałby robić, czym zajmować? Czyich interesów pilnować? Sorki, ale rząd światowy to mrzonki!
Co zaś do UFO i ich intencji to są to dywagacje na temat całkowicie hipotetyczny. Są to hipotezy na temat hipotez. Nie kontaktują się? Nie chcą? A może nie ma komu się kontaktować. Może patrzymy jako jedyni we wszechświecie w gwiazdy? I tu jest odpowiedź na wszystkie hipotezy na temat milczenia ufoków. Z UFO jak z yeti.
Może tak, może nie. Obecnie niektórzy naukowcy szacują, że w naszej galaktyce co szósta gwiazda ma układ planetarny. Kiedy byłem dzieckiem zastanawiano się, czy w ogóle są inne planety po za naszym układem słonecznym. Więc może jeszcze za naszego życia.....
Usuń